c.d krótszej i dłuższej ściany
O kurcze chciałam usunąć reklamę, a usunęłam wpis razem ze zdjęciami i komentarzami ;(
Dziś miał być c.d poprzedniego wpisu więc po krótce powiem, że okazało się że jedna ściana w kuchni łącząca się z wykuszem jest o 7 cm krótsza od drugiej równoległej do niej. Nie widać tego tak "na oko" i nikt nic wcześniej nie zauważył.... do momentu jak zaczęliśmy próbować układać płytki w kuchni. Kuchnia jest otwarta na salon. No i wtedy wyszło że zaczynając od ściany z wykuszem po drugiej stronie płytki kończą się 7 cm od końca ściany, w głąb kuchni trzeba byłoby wjechać panelami na te 7 cm. Zaczynając od drugiej ściany a kończąc na wykuszu płytki wychodzą poza kuchnię na salon o te 7 cm...
Wpadliśmy wtedy na pomysł, że ułożymy je w karo choć bardzo się tego wzbranialam wcześniej i zgubimy gdzieś te 7 cm. Probowaliśmy je rozłożyć w ten sposob i wyszło ok. Okno nie jest krzywo tylko zdjęcie tak zrobione ;)
Po przemyśleniu jednak problem powrocił bo przecież to ze wizualnie zgubimy te 7 cm na części kuchni to nic nie da. bo w drugą stronę na salon będą panele i tam znów będzie te nieszczęsne 7 cm wychodziło albo z jednej albo z drugiej strony... No bo paneli nie ułożymy już w karo ;)
Zrobiliśmy próbę: 1) płytki na prosto tak jak chciałam i po prostu przy wykuszu wystają 7 cm na salon....
2) płytki też na prosto ale tym razem równo przy wykuszu a z drugiej strony wjedziemy trochę panelami "do kuchni"
Zostajemy przy opcji 2.
Stwierdzlismy, że wcale to nie wygląda źle i nie będzie się rzucało aż tak w oczy a nie będzie problemu że przy panelach wyjdzie skos gdzieś, na łączeniu jeszcze będzie listwa więc liczę, ze będzie ok ;)
A co ułożenie płytek to cały czas chciałam na prosto, ale Krzysiek poprzesuwał je o pół i stwierdził, że tak mu się bardziej podoba i powiem szczerze, że też mi przypadło do gustu, więc zobaczymy